Takich nocy nie da się zapomnieć. Dryfować w środku Amazonii z nieznajomymi Indianami Ese Eja i patrzeć ze spokojem, jak przychodzi noc. Gwiazdy rozsypały się po niebie, jak świetlista wysypka, jakby niebo zachorowało na dwanaście godzin i jedyną pewną odtrutką dla niego był świt. Gdybym umiała nazwać wszystkie emocje, które wrzały we mnie, to z pewnością jak karabin maszynowy wystrzeliłabym je po przecinku, problem w tym, że są to emocje, których do tej pory nie znałam, uczucia, których nigdy nie doświadczyłam. I tak dziewicza amazońska dżungla, zrodziła i we mnie coś nowego, jakby na ten moment chciała pokazać mi, że nie ma nic, czego mogę się złapać jak poręczy, nawet cienia myśli, doświadczenia lub uczucia, wszystko wkoło było nowe i nieznane, a jedynym kluczem do próby zrozumienia tego, co od tej pory miało się dziać były szacunek i uważna obserwacja. Read More…
Jak docierać do plemion w Amazonii, czyli o cierpliwości i szacunku
Czekałam na tę rozmowę pięć długich dni, bez gwarncji, że usłyszę ,,Tak”, z pełnym zapału przekonaniem, że działanie ramię w ramię z organizacją pozarządową da mi choć mglistą pewność tego, że łatwiej zdobędę zaufanie plemienia w głębokiej dżungli, do której chciałam się wybrać. Myliłam się. Read More…
Amazoński wiatr zmiany
Największą zmianę może wnosić coś, czego nie widać… Czy umiesz do zauważyć?
Nauki z buszu
Dlaczego zaczynamy słuchać Natury dopiero, gdy zagraża naszemu życiu?
Przepraszam za przestery nagrywane na hamaku 😉